Czy wasze dziecko reaguje obojętnością zarówno, gdy je zostawiacie, jak i do niego wracacie? To może być sygnał, że rozwija się u niego przywiązanie unikowe. Warto wiedzieć, na czym ono polega i jakie może powodować konsekwencje.
Rodzice kształtujący u dziecka przywiązanie unikowe bardzo często są dla niego niedostępni fizycznie i/lub psychicznie, nawet jeśli przebywają z nim w domu. W ważnych dla dziecka sytuacjach, gdy sygnalizuje, że jest mu źle, trudno i potrzebuje bliskości rodzica dla ukojenia swojego cierpienia – rzadko uzyskuje troskliwą pomoc od dorosłego. Jego mama lub inny opiekun jest niewrażliwy lub mało wrażliwy na jego potrzeby. Rzadko lub w ogóle nie reaguje na wołające dziecko, nie odpowiada na jego sygnały. Zamiast znaleźć przyczynę dyskomfortu malucha i pomóc mu w uzyskaniu poczucia bezpieczeństwa, często odwraca uwagę dziecka od jego potrzeb, zaprzecza ich istnieniu, przekierowuje uwagę dziecka na inne osoby, na przedmioty lub jedzenie. Zamiast przytulić daje np. smoczek i wychodzi, a zdarza się, że irytuje się przy tym i krzyczy na nie. Nie sprawdza, dlaczego dziecko czuje się niekomfortowo.
Dom bez miłości
Rodzice kształtujący u dziecka przywiązanie unikowe w niewielkim stopniu lub w ogóle nie okazują mu uczucia lub zainteresowania. Rzadko biorą na ręce, rzadko przytulają czy mówią do niego. Unikają kontaktu wzrokowego, dotyku, uśmiechu, głębszej i długotrwałej interakcji. Najczęściej są w tym kontakcie powściągliwi i raczej wykonują jakieś czynności przy dziecku niż nawiązują z nim relację (np. bezsłownie, bez uśmiechu przewijają je lub karmią). Przypomina to kontakt z przedmiotem na taśmie w hali produkcyjnej.
Mama, która najprawdopodobniej sama cechuje się przywiązaniem unikowym, wykazuje niewielkie zaangażowanie w proces wychowania. Nie lubi spędzać czasu z dzieckiem, poświęca mu mało czasu, kontakt ten jest dla niej mało przyjemny, stąd zwykle wycofuje się z relacji z nim. Obserwując taką mamę, można zauważyć dystans, jaki tworzy wobec dziecka, obojętność, a nawet niechęć, odpychanie czy wręcz odrzucenie go. Ma trudności w pokochaniu swojego dziecka lub wręcz nie odczuwa miłości wobec niego. Okazuje to poprzez wyrażaną wobec malucha sztywność emocjonalną, chłód, złośliwość, irytację, gniewliwość, odrzucanie gestów dziecka pragnącego przytulenia. Taki rodzic nie liczy się z potrzebami dziecka, narzuca mu swoje decyzje uniemożliwiające ten fizyczny i psychologiczny kontakt, nadmiernie kontroluje i hamuje reakcje dziecka związane z wyrażaniem przez nie różnych potrzeb. Stosuje też wobec niego różne kary. Gdy dziecko doświadcza sytuacji trudnych, nie uzyskuje od rodzica wsparcia.
Przyglądając się cechom takich rodziców, można założyć, że w wielu sytuacjach zdarzyło się, iż nie zaakceptowali lub z trudnością zaakceptowali jego poczęcie i przyjście na świat. A wśród tych, którzy z radością oczekiwali na przyjście na świat własnego potomka, mogli znaleźć się tacy, którzy sami doświadczyli takiego wychowania od swoich rodziców i nie potrafili otworzyć się na piękną miłość rodzicielską.
Dzieci z dystansem
Wychowywanie się dzieci w takich „chłodnych” domach powoduje, że powstaje w ich umysłach przekonanie, iż rodzice nie będą reagowali na ich potrzeby. Zatem najczęściej minimalizują je, kiedy zaczynają je odczuwać i wycofują się z kontaktu z rodzicami, nie okazując tych potrzeb. Nauczyły się tak robić, by uchronić się przed kolejnym odrzuceniem z ich strony i związanym z tym cierpieniem. Ponadto uświadomiły sobie też, że kiedy znajdą się w niebezpieczeństwie, powinny być bardzo czujne oraz ostrożne i polegać w radzeniu z zagrożeniami wyłącznie na sobie. Wiedzą bowiem, że w sytuacjach trudnych nie uzyskają pomocy od bliskich. Widać nieraz, jak niemowlęta leżą godzinami w łóżeczku, ssą róg pieluszki, nie wołają nikogo, nie sygnalizują, że jest im mokro bądź niewygodnie. Kiedy ktoś się w końcu przy nich pojawi reagują już na tę osobę obojętnie.
W konsekwencji powtarzających się systematycznie takich sytuacji, dzieci te w niewielkim stopniu ufają opiekunowi i innym osobom. Stają się powściągliwe, zdystansowane, tłumią swoje potrzeby związane z budowaniem więzi z rodzicami, mimo że bardzo pragną miłości i akceptacji. Unikają kontaktu z rodzicami, z innymi dorosłymi oraz dziećmi, co z czasem prowadzi do ograniczania ujawniania potrzeby przywiązania.
Świat bez emocji
Badacze wskazują, że wzrastanie w domach, w których dzieci nie czują się kochane, powoduje, że mają bardzo niską samoocenę, są niepewne, zamknięte w sobie, często introwertywne. Uczą się ukrywać swój niepokój oraz pozornie stają się samowystarczalne. Brak wsparcia rodziców zmusza je do samodzielności, która nierzadko uaktywniana jest zbyt wcześnie (np. dziecko samo dba o zaspokojenie potrzeby głodu, higieny, radzenia sobie „po swojemu” z zadaniami szkolnymi – często mało skutecznie).
Życie na wysokim poziomie stresu, który dzieci te często ignorują, powoduje, że poziom ich inteligencji emocjonalnej, w tym empatii, jest bardzo niski. Rzadko ujawniają emocje, zarówno te przyjemne, jak i nieprzyjemne, a gdy je odczuwają (co pojawia się dość często) zwykle starają się je tłumić. Dominującymi emocjami w ich życiu są niepokój, gniew, złość, frustracja i niechęć, które prowadzą do wrogości, agresywności, mściwości i nieposłuszeństwa. W następstwie tego dzieci te częściej niż inne podejmują zachowania problemowe, także naruszające normy prawne (np. ucieczki z domu, picie alkoholu, zażywanie narkotyków, kradzieże, wczesne doświadczenia seksualne).
Jeśli zaobserwujecie sygnały świadczące o kształtowaniu się u waszego dziecka stylu unikowego, jak najszybciej zweryfikujcie swoje zachowania wobec niego na takie, które opisałam przy prezentacji bezpiecznego stylu przywiązaniowego. Warto też ten problem omówić z psychologiem.
Bibliografia: (kliknij aby rozwinąć)
H. Bee, Psychologia rozwoju człowieka, Poznań 2004; J. Bowlby, Przywiązanie, Warszawa 2007; L. Drożdżowicz, Teoria przywiązania w praktyce terapii, w: Bliskość w rodzinie, red. B. Tryjarska, Warszawa 2012; J. Holmes, John Bowlby, Gdańsk 2007; M. Komorowska-Pudło, Środowisko wychowawcze domu rodzinnego a relacje małżeńskie w dorosłym życiu, Kraków 2019; P. Marchwicki, Psychospołeczne uwarunkowania stylów przywiązania, „Studia Psychologica” 2004, nr 6; M. Plopa, Rozwój i znaczenie bliskich więzi w życiu człowieka, w: Osobowość a procesy psychiczne i zachowanie, red. B. Wojciszke, M. Plopa, Kraków 2003; M. Plopa, Więzi w małżeństwie i rodzinie, Kraków 2006; J. Rostowski, Style przywiązania a kształtowanie się związków interpersonalnych w rodzinie, w: Psychologia w służbie rodziny, red. I. Janicka, T. Rostowska, Łódź 2003; M. Stawicka, Autodestruktywność dziecięca w świetle teorii przywiązania, Poznań 2008.

dr hab. Marta Komorowska-Pudło
Jeszcze ciepłe!
Jeżeli zainteresował Cię ten temat przeczytaj nasze najnowsze artykuły.