Miłość niestety nie trwa wiecznie… Sama w sobie nie, ale dwoje zakochanych, zaangażowanych w związek ludzi, chcących pracować nad swoją relacją, może z powodzeniem to zmienić. Jak więc sobie radzić, gdy przychodzą pierwsze małżeńskie kryzysy?
Kiedy podczas przysięgi małżeńskiej przyrzekamy, że nie opuścimy siebie aż do śmierci i uczynimy wszystko, żeby małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe, to wyrażamy zobowiązanie. Robert Sternberg mówi o zobowiązaniu, że to dopełnienie namiętności i intymności podjęciem decyzji o zaangażowaniu w dbałość o wysoką jakość i trwałość miłości (tutaj dowiesz się więcej o trójczynnikowej teorii miłości Roberta Sternberga). Bogdan Wojciszke twierdzi natomiast, że zobowiązanie opiera się na wzajemnej współzależności dwojga ludzi w sferze uczuć, myśli i działań. Szczególnym sposobem wyrażania zobowiązania jest właśnie zawarcie małżeństwa i postrzeganie go jako wartości, której w sposób trwały podporządkowuje się całe swoje życie.
Najważniejsze jest wspólne dobro
Myślę, że wielokrotnie obserwowaliście w różnych związkach zanik radości ze wspólnego życia w krótkim czasie po zawarciu małżeństwa. Być może też uważaliście, że sformalizowanie związku jest ryzykowne, skoro wiele par funkcjonuje gorzej po ślubie niż przed jego zawarciem. Sternberg ma na to swoją hipotezę – twierdzi on, że zobowiązanie dotyczące trwałości relacji powinno zawierać zaangażowanie, tymczasem niektórzy małżonkowie podejmując decyzję o formalizacji związku, nie angażują się w rozwój miłości.
Cóż więc robić, by dotrzymać zobowiązania i jednocześnie cieszyć się zawartym małżeństwem? Analiza koncepcji miłości Sternberga pozwala na wskazanie konkretnych wskazówek:
- stale dbajcie o rozwój namiętności i intymności,
- przedkładajcie dobro wspólne nad dobro własne,
- starajcie się dostosowywać własne działania do wspólnego dobra,
- rezygnujcie z własnych pragnień, gdy mogą one przeszkodzić waszej wspólnej relacji, dobru związku i poczuciu szczęścia,
- systematycznie i świadomie pracujcie na rzecz związku,
- poświęcajcie partnerowi swój czas, uwagę, potrzeby czy działania,
- spędzajcie razem czas wolny,
- rezygnujcie dla partnera z własnych rozrywek, jeśli jest to ważne dla waszego związku,
- wybaczajcie partnerowi jego różne „potknięcia” względem ciebie i waszej relacji,
- dbajcie o sprawiedliwy podział obowiązków na rzecz domu i rodziny,
- na bieżąco rozwiązujcie powstające między wami problemy,
- unikajcie niebezpieczeństw, jakie mogą zagrozić waszemu związkowi (np. długotrwałe rozłąki, zdrady fizyczne i psychologiczne),
- bądźcie sobie wierni w obietnicach, w działaniach, w relacjach z innymi,
- w trudnych sytuacjach dbajcie o trwanie związku i nie podejmujcie impulsywnych oraz radykalnych decyzji o jego rozwiązaniu.
Siła świadomej decyzji
Zobowiązanie w miłości wzrasta powoli i utrzymuje się zwykle do końca trwania związku na stabilnym, optymalnym dla obojga partnerów poziomie. Zobowiązanie, potwierdzone przysięgą małżeńską, jest niezwykle ważnym czynnikiem wpływającym na trwanie związku w sytuacji, gdy z jakichś powodów zmniejsza się lub zanika poziom namiętności i intymności. Wiele par może decydować się w takich przypadkach na zerwanie relacji, wiele jednak, właśnie dzięki zobowiązaniu, jest w stanie zwiększyć swój wysiłek w odbudowywanie więzi czy w pokonywanie trudności. Nierzadko zdarza się, że pary, które poradziły sobie z trudnościami, czasem niezwykle skomplikowanymi, doświadczają powrotu namiętności i intymności, a w konsekwencji są szczęśliwe, że mogą dalej pielęgnować swój trwały związek z partnerem. Jakość zobowiązania zależy głównie od świadomych decyzji i wynikających z nich działań dotyczących tak namiętności, jak intymności oraz sposobów ich realizowania.
Współczesna miłość
Związki partnerskie i małżeńskie powstają dziś głównie w wyniku miłości, jaka rodzi się między kobietami i mężczyznami. Czas aranżowania małżeństw jest w kulturze zachodniej już historią. Takie doświadczenia mają jeszcze miejsce w niektórych krajach azjatyckich, np. w Indiach. A jaka jest jakość współczesnych związków?
W latach 2015-2017 przeprowadziłam badania wśród 252 par małżonków (wiek 20-35 lat). Okazało się, że co trzecia osoba (33%) uzyskała wysokie wyniki w skali miłości, natomiast 29% badanych jest niezadowolonych z jakości namiętności, intymności i zobowiązania w swoich związkach. Pozostali (38%) ocenili swoją satysfakcję z jakości miłości z partnerem jako przeciętną.
Jak wynika z tych danych, tylko co trzecia osoba dba o jakość i trwałość swojej miłości tak, by w poczuciu szczęścia czerpać z tej relacji jak najwięcej i jak najwięcej oferować partnerowi. Badania te dowodzą również tego, że wraz ze wzrostem stażu małżeńskiego zmniejszał się poziom miłości, szczególnie w obszarze namiętności. Małżonkowie mniejszą uwagę zwracali na swoje wzajemne uczucia, częściej przeżywali trudności w porozumiewaniu się, mniej się wspierali, częściej doświadczali wzajemnych konfliktów.
Warto się natrudzić
Nie chciałabym was w tym miejscu zniechęcić do miłości. Chcę was uspokoić i przekonać, że wszystkie napotykające związek trudności warto przyjąć jako naturalne etapy życia w relacji.
Najszczęśliwsze fazy życia małżeńskiego przypadają na jego początek, a potem dopiero po odchowaniu dzieci, gdy można oddać sobie nawzajem pełną uwagę, czas i wsparcie. Potomstwo, różne sprawy i trudności związane z jego wychowaniem, skupiają całe zainteresowanie rodziców. Małżonków absorbuje też praca zawodowa czy staranie się o zdobycie i utrzymanie mieszkania. To wszystko wpływa na sposób komunikacji między nimi, zadowolenie z własnego życia i jakość miłości.
Ten czas szczególnego trudu zajmuje aż lub – w zależności od perspektywy – tylko około 20 lat. Warto poczekać, warto się potrudzić i cieszyć sobą, na przekór przeciwnościom. Zmiany partnerów nie zawsze gwarantują lepszą miłość i lepsze związki. To prawda, że relacje są bardziej skomplikowane niż nam się wydaje, ale opłaca się szukać takich sposobów na życie we dwoje, by razem pokonywać trudności, nie poddawać się i przeżywać kolejne lata niezwykłego wspólnego życia.
Podczas pisania tekstu korzystałam z następujących materiałów źródłowych: (kliknij aby rozwinąć)
D.M. Buss, Ewolucja miłości, w: Nowa psychologia miłości, red. R.J. Sternberg, K. Weis, Taszów 2007; M. Komorowska-Pudło, Środowisko wychowawcze domu rodzinnego a relacje małżeńskie w dorosłym życiu, Kraków 2019; R.J. Sternberg, Dwuskładnikowa teoria miłości, w: Nowa psychologia miłości, red. R.J. Sternberg, K. Weis, Taszów 2007; R.J. Sternberg, A Triangular Theory of Love, „Psychological Review” 1986, 2(93); R.J. Sternberg, Construct Validation of a Trangular Love Scale, „European Journal of Social Psychology” 1997, t. 27; B. Wojciszke, Człowiek wśród ludzi. Zarys psychologii społecznej, Warszawa 2004; B. Wojciszke, Psychologia miłości, Gdańsk 2010, s. 164.
dr hab. Marta Komorowska-Pudło
Jeszcze ciepłe!
Jeżeli zainteresował Cię ten temat przeczytaj nasze najnowsze artykuły.